Ruiny kościoła w Trzęsaczu – (niem. Hoff), nad brzegiem morza, w powiecie gryfickim, w województwie zachodniopomorskim, w Polsce.
nr rej.: 1103 z 26.06.1989
Ruiny kościoła w Trzęsaczu – (niem. Hoff), nad brzegiem morza, w powiecie gryfickim, w województwie zachodniopomorskim, w Polsce.
Ruiny kościoła w Trzęsaczu to pozostałość po wybudowanym na przełomie XIV i XV wieku gotyckim kościele pw. św. Mikołaja. Świątynia pierwotnie wzniesiona w odległości ok. 1,8–2 km od brzegu morza, pośrodku wsi, uległa zniszczeniu w wyniku procesów abrazyjnych. Do dzisiaj zachowała się jedynie południowa ściana kościoła znajdująca się u szczytu klifu.
Wymiary świątyni oraz detale architektoniczne czyniły z niej jedną z najokazalszych budowli wśród wiejskich kościołów Pomorza Zachodniego. Należący początkowo do katolików kościół po reformacji stał się świątynią ewangelicką. W ciągu kolejnych wieków kościół był remontowany i przebudowywany. W 1658 r. świątynię odremontowano oraz wyposażono w renesansowe i barokowe ławy, stalle, ambonę, chrzcielnicę i ołtarz. Wnętrze kościoła zostało rozgrabione przez Rosjan w czasie wojny siedmioletniej. Postawiona w 1650 r. drewniana wieża w latach 1760 oraz 1818 była niszczona przez uderzające w nią pioruny i ostatecznie rozebrana. W jej miejsce postawiono dzwonnicę z dwoma dzwonami. Na terenie przykościelnym znajdował się cmentarz, który morze zaczęło odsłaniać w II połowie XVIII wieku. Zamknięto go w 1809 r.
Po raz pierwszy próbowano zatrzymać zjawisko abrazji w 1750 r., kiedy odległość do klifu wynosiła 58 m. Użyto w tym celu mat z faszyny i pali ochronnych, co niestety nie powstrzymało zjawisk erozyjnych. Mimo że w 1868 r. odległość do klifu wynosiła 1 m, w kościele nadal odbywały się nabożeństwa – ostatnie miało miejsce 2 marca 1874 r. Ze względów bezpieczeństwa świątynię zamknięto 2 sierpnia 1874 r. Wyposażenie przewieziono do katedry w Kamieniu Pomorskim (część zabytkowego tryptyku trafiła do kościoła w Rewalu, pozostałe obiekty – do muzeum w Szczecinie i Berlinie).
W 1891 r. w wyniku podmywania klifu ukazały się pierwsze kamienie fundamentowe, natomiast w 1900 r. morze zabrało pierwszy fragment przypory. W nocy z 8 na 9 marca 1901 r. runęła ściana północna. Przez kolejne dziesięciolecia morze zabierało kolejne fragmenty kościoła; zniszczeniu uległy kolejno:
Odległości kościoła od brzegu morza na przestrzeni lat:
Kościół w Trzęsaczu został wzniesiony z ręcznie formowanej cegły, ułożonej w wątku polskim na fundamencie z kamieni polnych na miejscu poprzedniego drewnianego kościoła z 1124 r. Była to budowla salowa rozplanowana na rzucie prostokąta (wym.: 23 x 9 m), pierwotnie bezwieżowa (wieża kościelna istniała w latach 1650-1818), z pięciobocznie zamkniętym prezbiterium.
W kościele znajdowały się:
Dzisiaj w miejscu, w którym stał kościół zachowała się jedynie część południowej ściany o długości 12 m i wysokości 6 m.
Pierwsza, bezskuteczna próba ochrony kościoła przez zjawiskiem abrazji miała miejsce pod koniec XVIII wieku. Dwa i pół wieku później problem zabezpieczenia obiektu nadal nie był rozwiązany. Dopiero w 2001 r. ułożono u podstawy klifu opaskę, która miała przeciwdziałać niszczeniu klifu. Rok później wykonano nowy fundament pod ruiny kościoła, natomiast podstawę klifu i zbocze zabezpieczono 80-metrową opaską brzegową w postaci koszy siatkowych wypełnionych materiałem kamiennym (technika gabionowa), na których znalazły się materace z siatki wypełnione materiałem umożliwiającym zazielenienie tego obszaru (technika Green Terramesh).
Ruiny kościoła w Trzęsaczu to jedyna tego typu atrakcja w Europie.
Jest kilka legend związanych z zabieraniem przez morze kolejnych części kościoła:
Jedna z nich mówi o Zielenicy – bogini morza – złowionej przypadkiem przez rybaków i więzionej przez miejscowego proboszcza. Zielenica zmarła wkrótce z tęsknoty i pochowana została na przykościelnym cmentarzu. Od tej pory jej ojciec (Bałtyk) słał falę za falą by odebrać ciało córki i przenieść je na właściwe miejsce – dno morza.
Druga to historia pary rozdzielonych kochanków, z których po śmierci jedno przybywa w postaci fal morskich by połączyć się z drugim pochowanym na cmentarzu przy kościele.
Kolejna odwołuje się do boga burzy i piorunów – Thora, który upomina się o swoją ziemię, na której zapanowało chrześcijaństwo.